I cóż mi powiecie ?!
Wy posągowe kwiaty
Przy was jestem ścierwem
Przy was lubię być zły
Pogrążony w rozpaczy
Szedłem z podniesioną głową
Doszedłem tu i siedzę
I śmieję się (bardzo teraz)
Siedzimy przy stole
Na którym Wieża Babel
Wzniesiona z kieliszków
Wzniesionych w toaście
I cóż mi powiecie ?!
Wy zabite kwiaty
O moim życiu
O blasku popękanym
Bo ja to nic ważnego
Nic ważnego nie mam
Wam do powiedzenia
Chciałbym tylko dotknąć
Chciałbym tylko dotknąć
I przypieczętować tym
Mój los który będzie
Twoim jak na dłoni
Bo muszę powiedzieć
Że nie zawsze byłem taki
Wulgarny i złamany
Jakby moja twarz
Była tarczą Boga
1997