a ja walę konia
walę konia za koniem
piję kawę
za horyzontem horyzont
ciemnych spraw
ciemny ulicy kwiat
Steda brat
wojownik święty
heros nieugięty
chwat
na waszą poezję sram
jest jak w ustach miał
mocz i kał
w was ogień zgasł
a we mnie dopiero zapalił go Pan
wy na moim grobem
ja zza grobu nad was
ostatni będę się śmiał
śmiechem szczerozłotym
bożych rydwanów As
ostatnie słowa trzy
pozdro dla przyjaciół
a dla wrogów gaz !