Ja jestem ogień
spalam wszystko na swojej drodze
nie chodzi nikt
tam gdzie ja chodzę
Ja jestem ogień
zmieniam wodę w dym
zmieniam ziemię w szkło
a powietrze w pion
Ja jestem ogień
nie zgasi mnie stu najdzielniejszych strażaków
spalę Poznań Warszawkę
spalę też wielki Kraków
Ja jestem ogień
Pan mój pasterzem jest wilków
w głupocie swej wszystko ogarnę
zostanie wierszy kilka
Niezniszczalnych jak diament
Ja jestem ogień
we śnie na jawie za nią chodzę
ciemne uliczki i zaułki
oświetlam jasnym czołem
Ja jestem ogień
Szpetną Aryjską Hordą zwany
gdy idę jak wojownik
możecie mi naskoczyć
Ja jestem ogień
piszę wiersze czerwoną krwią smoka
los swój żarem zapełnię
krzyknę do was z wysoka
Ja jestem ogień
w serca mego wieży głębokiej
myślą szepczę jej imię
początek z niego biorę
Z imienia jej tryska rubinem mój płomień